Wspaniałą rzeczą w pilatesie (na macie), jodze i wszelkich innych metodach pracy z ciężarem własnego ciała jest to, że można je ćwiczyć praktycznie wszędzie! No może prócz indyjskiego pociągu lub Marszałkowskiej w godzinach szczytu. Poza tym masz baaaardzo dużą dowolność.
Rozpocząć dzień od ćwiczeń – marzenie! A rozpocząć dzień o ćwiczeń w zaciszu własnego domu brzmi jeszcze lepiej prawda? Kiedyś dojeżdżałam na zajęcia jogi przed pracą. Wstawałam codziennie o 5.30, żeby przed 7.00 być już na zajęciach, przeplatałam to z wizytami na basenie o 7.00. Teraz priorytety się zmieniły i szkoda mi czasu na dojazdy do centrum Warszawy, poza tym ten dojazd odbiera w jakiś sposób całą magię, dlatego tak bardzo cenię sobie ćwiczenia w domu i naprawdę zapewniam was z ręką na sercu, że efekty wcale nie są gorsze! Dodatkowo zaoszczędzam czas i kasę rzecz jasna. Czy to nie jest fajna perspektywa? Dzisiaj chciałabym podzielić się kilkoma wskazówkami na temat tego jak stworzyć domową przestrzeń do ćwiczeń, nawet jeśli mieszkasz w kawalerce z dzieckiem i chłopakiem tak, jak ja. Dla chcącego nic trudnego. Poniżej znajdziesz kilka podpowiedzi, które mam nadzieję pomogą Ci w tym, aby zacząć ćwiczyć w domu.
- Miejsce
Znajdź w swoim domu czy mieszkaniu przestrzeń, w której czujesz się dobrze.
Nic nie powinno rozpraszaćTwoich zmysłów. Jednocześnie powinno to być miejsce na tyle duże, aby swobodnie rozwinąć matę i wykonywać ćwiczenia, podejrzewam, że łazienka odpada 😉 Może masz dodatkowy pokój, ogródek albo taras? Genialnie, w takim razie masz już swoje miejsce do ćwiczeń.
- Czas
Powinnaś zastanowić się kiedy lubisz i możesz ćwiczyć. Jeśli lubisz ćwiczyć po południu, ale chata jest pełna to raczej kiepski wybór. Powinien to być taki moment w ciągu dnia, który wiesz, że spokojnie możesz przeznaczyć dla siebie i nikt nie będzie ci przeszkadzał. To dosyć istotne, bo przerywanie co chwila na dźwięk słów ‘mamo’ albo ‘gdzie to leży?’ wybija z rytm. Ja nie mam możliwości ćwiczenia w osobnym pomieszczeniu, więc wybieram momenty, kiedy jestem sama w domu, a jeśli to się nie uda wysyłam chłopaków na plac zabaw.
- Potrzebne akcesoria
Tak naprawdę potrzebujesz maty i stroju do ćwiczeń, czyli czegoś wygodnego. Polecałabym raczej coś obcisłego, żeby koszulka nie lądowała non stop na Twojej twarzy i nie dekoncentrowała Twojej uwagi. Jeśli chodzi o maty to tutaj wybór jest dosyć szeroki. Generalnie maty do jogi i pilatesu różnią się między sobą. Mata do pilatesu powinna być gruba, mięsista tak, aby było wygodnie i ćwiczenia nie sprawiały dyskomfortu. Mata do jogi z kolei powinna mieć tą właściwość, jaką jest dobra przyczepność, tak aby sie na niej nie ślizgać. Niestety karimaty, dywany i inne tego typu elementy naszego domowego składziku raczej odpadają. Próbowałaś ćwiczyć na karimacie? No to już wiesz dlaczego.
Ja dodatkowo trzymam w domu małe sprzęty:
– taśmę elastyczną
– małą piłeczkę do pilatesu
– obręcz do pilatesu
– klocki do jogi
– pasek do jogi - Elektronikę odstaw na bok
Ten punkt powinien chyba znaleźć się na pierwszym miejscu. Dlaczego? To chyba oczywiste. Chodzi o to, abyśmy naprawdę uczestniczyli w tym, co akurat robimy. Ten czas to chwila dla Ciebie, nie rozpraszaj swojej uwagi. Skup się na sobie i swoim ciele. Skup się na swoim oddechu motywacji.
- Dodatki ekstra
Nie wiem ja Ty, ale ja uwieeeelbiam świece, lampki i inne gadżety tego typu. Fantastycznie wpływają na energię miejsca, człowiekowi od razu robi się cieplej jak widzi światło. Lubię też puścić w tle kojącą muzykę, chyba, że robię akurat coś bardziej dynamicznego, preferencje są już tutaj absolutnie dowolne. Po skończonym treningu uwielbiam usiąść na chwilę ze szklanką ciepłej herbaty i po prostu delektować się tym, że zrobiłam dla siebie, dla swojego ciała coś dobrego, że czuję się lepiej.
A ty? Jakie są Twoje triki na stworzenie domowej przestrzeni do ćwiczeń? Chętnie się dowiem. Może masz specjalną przestrzeń do ćwiczeń, ale z niej nie korzystasz i wymaga ona podrasowania? Albo mieszkasz nad jeziorem i codziennie ćwiczysz na pomoście? (Łaaaał czad!)
Dzięki za obecność!