Jak dbać o siebie zimą
Kalendarzowa zima zaczyna się dopiero za 2 tygodnie z hakiem, jednak zima tak naprawdę już tu jest. I nie chodzi o to,że w tym roku śnieg spadł nieco wcześniej. Zauważ, że od jakiegoś już czas czujesz się nieco inaczej. Zaobserwuj też, co dzieje się i jak zmienia się natura. Drzewa nie mają już liści i odprowadziły swoje soki w głąb, aby nie narażać się na działanie zimna i aby przetrwać tę porę. Dni są corasz krótsze, słowem ciemno i zimno. Specyfika tej pory roku jest taka, że należy o siebie po prostu podwójnie zadbać. Dodam również, że my, kobiety ze względu na miesiączkę, ciąże i porody powinnyśmy przyłożyć do tego jeszcze większą wagę. Sory chłopaki, jeśli czytacie, to statystyki pokazują, że większość gości tutaj to są jednak babki 😉
Poniżej przekazuję 7 złotych zasad dbania o siebie zimą. Jak utrzymać dobrą formę podczas zimy? Jak zadbać o siebie? Jak chronić się przed infekcjami i co więcej mieć jeszcze energię na ruch i aktywność? Wszystko, co robimy ma służyć naszemu zdrowiu i dobremu samopoczuciu, dlatego, jeśli zimą non stop chorujesz i nie masz na nic siły to jest to wpis dla Ciebie.
1. Rozgrzewaj sie od środka
Wyobraź sobie, że z rana w zimie potrzebujesz się rozgrzać, wchodzisz pod prysznic, a woda, która zaczyna na Ciebie skapywać jest…zimna! Tak właśnie się dzieje z Twoim żołądkiem, kiedy z rana dostarczasz mu cokolwiek z lodówki, kanapki lub zielone soki. Niezbyt przyjemne prawda? Główną zasadą tutaj jest jedzenie 3 ciepłych posiłków w ciagu dnia i nie, nie chodzi o to, aby na śniadanie wypić kubek ciepłej czarnej kawy. Umówmy się, że kawa nie jest posiłkiem. Istnieje naprawdę wiele smacznych i odżywczych alternatyw. Obiad oczywiście również ciepły, odzywczy i rozgrzewający. Zupa to absolutna podstawa i jest również świetną propozycją na…kolację 🙂
2. Ruszaj się
Bardzo nam sie nie chce, jesteśmy zmęczeni i ociężali i abolutnie nie chodzi mi teraz o to abyś robiła coś bardzo wymagającego, ale ruch pobudza krążenie zarówno krwii jak i energii. Pisząc ruszaj się nie mam na myśli, abyś chwytała teraz za sztangę (jeśli masz jednak na to ochotę to oczywiście zrób to) ale raczej to, abyś postarała się każdego dnia zrobić coś małego dla siebie pomimo zimna i zmęczenia. Może to byś spacer, może to być 15-20 minut jakiegokolwiek ruchu, delikatny trening. Cokolwiek, co sprawi, że Twoja krew zacznie szybciej krążyć. Nieskromnie powiem, że idealnym rozwiązaniem dla zabieganych jest moje wirtualne studio.
3. Oddychaj
Oddech jest pierwszym i ostatnim aktem naszej obecności tutaj. Jest bardzo istotny dla naszego funkcjonowania w zdrowiu, zarówno fizycznym i psychicznym. Daj sobie czas na odżywczy, świadomy oddech. Nie musisz być wcale joginem ani mistrzem meytacji, aby poświęcić kilka chwil na oddech, a naprawdę może to zmienić jakość Twojego życia na lepsze. Odżywczy oddech jest równie ważny jak dobre jedzenie i sen, dodaje energii i sprawi, że będzie Ci łatwiej przetrwać te ciemne, zimne dni.
4. Wysypiaj się
Podczas snu regenerują się wszystkie nasze organy, jednak wiele z nas wybiera siedzenie do późna przy telefonie bądź też komputerze zamiast po prostu położenie się do łóżka. Rozrywkowe to, to nie jest ale nie dziw się, że nastepnego dnia jesteś bez energii i najchętniej cały dzień przeleżałabyś w łóżku. To naprawdę nie jest wina zimy, tylko być może Twoje długotrwałe późne kładzenie się spać? Warto zastanowić się, o której kładziesz sięna nocny odpoczynek.
5. Jedz to, co lokalne i sezonowe
Nie bez przyczyny natura sprawiła, że w naszej szerokości geograficznej rosną lub są dostępne w danej porze roku takie, a nie inne produkty spożywcze. Mają one określone właściwości, które nam służą i wspomagają nasz organizm. Obecnie mamy dostęp praktycznie do każdego produktu, z całego świata, czego dusza zapragnie znajdziesz to na pewno w odpowiednim sklepie. Należy sobie zadać jednak pytanie czy rzeczywiście nam to służy i sprawia, że jesteśmy zdrowi i przygotowani na zimowe warunki?
Podpowiem Ci, że najbardziej naturalne dla nas do jedznia w zimie są: marchewki, ziemniaki, buraki, seler, pietruszka, por, cebula, kapustne, brukselka, jarmuż, rzepy, dynie, jabłka oraz gruszki. Ze zbóż oczywiście wszelkie kasze. Nie brzmią sexy, ale to wszystko jest kwestia tego, jak je przyrządzisz 😉
6. Nie żyj w niedoczasie
Mam tu na myśli stres i to ciągłe gonienie za czymś, podejmowanie się miliona spraw, szczególnie w grudniu i zapominanie o sobie i swoich potrzebach. Zastanów się realnie na co masz czas i co możesz zrealizować tak, abyś mogła się wyspać, ugotować i poćwiczyć. Ja wiem, że to może brzmieć dośc abstrakcyjnie, jeśli masz dzieci, pracę zawodową i organizujesz święta, ale to naprawde baaaardzo ważne dla Twojego dobrego zdrowia i samopoczucia. Takie podejmowanie się wszystkiego zwiększa poziom adrenaliny i kortyzolu, które na dłuższą metę osłabiają naszą odporność i mogą przyczyniać się do częstych infekcji właśnie teraz, kiedy mamy zimę. Za niewybieranie siebie płaci się cenę i to całkiem sporą, bo płaci się swoim zdrowiem.
7. Słuchaj siebie
Wszystko to, co napisałam nie jest odkrywcze. Są to prawdy znane każdemu z nas. Dlaczego jednak tak wiele osób skarży się obecnie na słabe zdrowie i twerdzi, że to taki okres? Niektórz wręcz przechorowują całą zimę. Teraz przejdź przez każdy punkt i zastanów się jak rzeczywiscie wygląda Twoje życie w tym obszarze i co mogłabyś zmienić. Nie od czasu do czasu, ale codziennie. Wprowadzaj stopniowo małe zmiany i po każdej takiej zmianie postaraj się zaobserwować jak się czujesz, czy to Ci służy? Bo chodzi o to, aby nasze działania nas wspomagały i nam służyły.
Daj mi znać w komentarzu jak jest u Ciebie i czy ten wpis jest dla Ciebie przydatny. Powodzenia,
Hej!
Ja właśnie walczę z zapaleniem zatok i to już kolejna zima, kiedy dopada mnie jakaś paskudna infekcja, z której nie mogę wyjść. I chyba głównym winowajcą jest moja praca (szkoła) i przedszkole córki – zanim poszła do przedszkola znacznie rzadziej chorowałam. No i chyba ostatnio za mało śpię, ot co,
A co do 7 zasad, to ze wszystkimi się zgadzam i od dawna staram się przestrzegać, na pewńo tkwi w nich wielka mądrość. Pozdrowieńia!
Hej Ola, no tak szkoła i przedszkole zdecydowanie nie pomagają, bo dzieciaki na przemian wymieniają między sobą jakieś wiruski i bakterie. Trzymam kciuki za szybkie wyzdrowienie. Ja kiedyś też praktycznie cały okres jesienno-zimowy cierpiałam na zatoki, teraz jest zdecydowanie lepiej, aczkolwiek nie mogę powiedzieć, że idealnie. Najważniejsze to to, że działamy 🙂
Każdy punkt poruszony przez Ciebie, to prawda – strzał w dziesiątkę. Dzięki ćwiczeniom – wcześniej 21 dni ma macie, teraz aktualnie wirtualne studio, udaje mi się! oddychać. Tak dokładnie! bardzo, przeze mnie, zaniedbana sprawa.
Dzięki ćwiczeniom zaczęłam słuchać siebie i zdawać sobie sprawę z moich braków, zarazem potrzeb.
Ważna kwestia to również posiłki, szczególnie te na śniadanie, ciepłe, sycące i nie obciążające. W tej kwestii nie będę się wypowiadać. Niemniej polecam z całego serca wszelkie wariacje związane z owsianką 🙂
Ostatnia rzecz, która myślę, dolega większości to gonitwa z czasem. I tutaj też staram się pracować, pracować nad moim, że wszystko na już. Ktoś ostatnio mi uświadomił, że bardziej czekamy na weekend, który może wcale nie być taki fajny, zamiast cieszyć się zwykłym dniem, który, paradoksalnie, zależy w większości od nas, a już w szczególności jego finał 😉
Zatem cieszmy się bieżącym czasem i wyciągajmy z niego na maksa korzyści wpływające na nas – na mnie samą.
Podsumowując – Twój artykuł był właśnie taką przyjemnością dla mnie w środę – rano 🙂
Serdecznie pozdrawiam!
Tak bardzo się cieszę, że zauważyłaś różnicę w oddychaniu i to, że dawanie sobie czasu na to jest naprawdę bardzo istotne dla jakości naszego życia. Ten czas to chyba najgorzej nam wszystkim wychodzi, ale to, co napisałaś jest świetne! Dokładnie tak,każdy dzień jest dobry, przecież nie żyjemy tylko w weekendy, a raczej w weekendy żyjemy całkiem mało. Ahh dziękuję, jeśli mogłam sprawić Ci przyjemność to narawdę jest mi bardzo, bardzo miło 😀